Ja to chyba nie dam rady być systematyczny na tym blogu… finalnie aktualnie jestem w Warszawie. Miałem wczoraj przygody, gdyż natrafiłem na masakryczne korki w Londynie i niestety odleciał mi samolot, wbiłem na 7 min przed odlotem. Teraz mam nauczkę i już chyba będę wbijał z duży wyprzedzeniem. Musiałem przebookowywać lot co mnie wyniosło sporo kasy i leciałem do Wrocławia : ( Dzisiaj tak szybko, bo nie mam zbyt dużo czasu… jutro już muszę być w Łodzi na sesji. W Londynie miałem sporo sesji zdjęciowych, które pojawią się również w brytyjskich magazynach.
Jak narazie przedstawiam Wam ostatnie zwykłe model testy z Londynu autorstwa Tori Ferenc
xoxo